Co za fatalny świat, podzielony granicami !

Trochę się nie odzywałem, ale Sądy w Polsce to nie jest najszybszy sprint i bieg krótkodystansowy. W końcu udało się i Sąd Administracyjny w Lublinie uchylił decyzję Naczelnika Urzędu Skarbowego w Biłgoraju dotyczącą odmowy umorzenia zaległości z tzw. „ulgi meldunkowej”, która według urzędników, nie została prawidłowo zastosowana przez brak złożenia odpowiedniego oświadczenia w wymaganym terminie. Hurra… Sąd uchylił niepoprawną, krzywdzącą oraz kompromitującą decyzję skarbówki, stwierdził że jest nieważna i co?

I jajco…(ciężko skomentować to inaczej). Po uchyleniu decyzji przed Sąd, organ skarbowy ma możliwość nowej interpretacji swojej opinii co właśnie zrobił. Lubelska Izba Skarbowa w dalszym ciągu podtrzymała swoją decyzję i umorzyła tylko odsetki z postępowania, próbując na nowo interpretować swoją ocenę. My składamy teraz kolejny wniosek do Sądu Administracyjnego i ta smutna „zabawa”, potrwa pewnie jeszcze kilka lat, bo z decyzją Sądów Administracyjnych organy skarbowe radzą sobie na razie nawet bez zmian ustawy o Sądzie Najwyższym.

Pozostało mi na razie podziękować za wsparcie dla organu Rzecznika Praw Obywatelskich, który pomógł nam wygrać sprawę w Sądzie Administracyjnym. RPO udowodnił przed Sądem, że organ skarbowy „przekroczył dopuszczalne granice uznania administracyjnego, ponieważ rozstrzygnięcie zostało dokonane z naruszeniem zasad postępowania podatkowego”. Pracownicy RPO odnieśli się także min. do skandalicznej formy wypowiedzi i przeprowadzania postępowania przez Naczelnika US w Biłgoraju:

Naczelnik w sposób absolutnie niedopuszczalny powołał się na plotki, pogłoski oraz przytaczał wypowiedzi usłyszane w lokalnym środowisku typu – niech się cieszy, że żyje. Uwagi te jednoznacznie zmierzały do przekonania organu drugiej instancji o konieczności odmowy udzielenia skarżącemu ulgi w spłacie zobowiązania podatkowego”.

Tym razem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pana I.Rycyka, skierowane zostało do prokuratury rejonowej w Zamościu. Mam nadzieje, że ktoś w tym kraju w końcu dostrzeże, że poziom kompetencji i kultury osobistej osoby, która kieruje jednym z ważniejszych urzędów w mieście jest skandaliczny i kompromitujący. Poniżej jeszcze komentarz jednego z pracowników US w Biłgoraju, który (rzecz oczywista), prosił o zachowanie anonimowości. Do usłyszenia!

„Ireneusz R. nie radził sobie jako nauczyciel w szkole podstawowej więc zatrudnił się w Urzędzie Skarbowym. To był okres kiedy nie wyrabialiśmy się z pracą w urzędzie i potrzebowaliśmy kadry, więc dziwnym trafem naszym pracownikiem został także nauczyciel historii. Przez kilka lat pracował głównie na sali operacyjnej urzędu przy obsłudze podatników ale kiedy w Polsce zmieniła się władza, w naszym urzędzie zapanował wielki chaos. Wszyscy mamy tutaj raczej liberalne poglądy a tylko Ireneusz R. reprezentował skrajną prawicę i „nosił moherowy beret” z napisem pis. Kiedy mianowano go Naczelnikiem musiał nauczyć się obsługi kalkulatora i jakoś siedzi jeszcze na swoim stanowisku. Wiem, że prokuratura rejonowa w Zamościu prowadzi jeszcze inne sprawy podejrzenia popełnienia przestępstwa przez tego człowieka ale o tym będzie głośno pewnie za jakiś czas”.